Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pan Wojtek trafia do pakietu

21 listopada 2020 | Plus Minus

Spieszmy się kochać polityków mających własne zdanie. Tak szybko je tracą. W gronie posłów SLD był i taki, który w bardzo ważnym głosowaniu w sprawie aborcji okazał się jej przeciwnikiem. Wtedy jedynym z klubu. Szybko wystosował oświadczenie, że się pomylił. Uwierzono mu. Do czasu kolejnego głosowania, w którym także jako jedyny wyłamał się z proaborcyjnego szeregu. Również przez pomyłkę.

Było to ćwierć wieku temu, kiedy żywa była jeszcze pamięć o PRL-u i żywe dowcipy z tamtego czasu. Jeden z nich opowiadał o bacy, który przyszedł do komitetu partii, by wstąpić do PZPR. „Ale baco, wy? Dlaczego?" „Widziałem Lenina" „Kiedy?" „A teraz, w lesie stał, wysoki taki, chudy, rogi miał". „Baco, to był jeleń!" „A może i jeleń" – zgodził się niestrapiony baca, który nie przestał nastawać, że on i tak do partii chce się zapisać. Zaczęto egzaminować go z poglądów. „Jo mom takie zdanie jak partia" – odpowiadał niewzruszony na każde z pytań. „Baco, a swojego zdania nie macie?" „Mom, ino się z nim nie zgadzam". Nieśmieszne? Owszem. Głupie? Niekoniecznie, w końcu to licealny nauczyciel historii Piotra Zaremby powtarzał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11819

Wydanie: 11819

Zamów abonament