Praca zdalna „na siłę” kiedyś się skończy
Część pracodawców planuje pozostać przy modelu pracy zdalnej po epidemii. Muszą jednak pamiętać, że nie będą jej już wtedy mogli narzucić, a nie każdy pracownik chce pracować poza firmą.
Wbrew zapowiedziom, prace nad wprowadzeniem do kodeksu pracy uregulowań dotyczących pracy zdalnej utknęły w martwym punkcie. W każdym razie nic nie słychać o ich postępie. Mam nadzieję, że to chwilowa zadyszka, a nie odstąpienie od niewątpliwie racjonalnego zamiaru wprowadzenia takich unormowań do k.p. Unormowań, które – mając zastąpić dotychczasowy rozdział o telepracy – w znacznym stopniu mogą uelastycznić pracę zdalną m.in. poprzez możliwość racjonalnego łączenia jej z pracą stacjonarną.
Wystarczy polecenie
Na razie niemal wszystko załatwia art. 3 ustawy z marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.... (dalej: ustawa antycovidowa), pozwalając na wykonywanie pracy zdalnej na podstawie polecenia pracodawcy. Polecenia, które szef może w każdej chwili zmienić czy odwołać. Upoważnia to pracodawców do stosowania różnych rozwiązań w zakresie łączenia pracy zdalnej ze stacjonarną. Można je szybko zamieniać w zależności od zmieniających się warunków i potrzeb pracodawcy. Tak jednak będzie tylko w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta