Chińczycy solo w kosmosie

Chiny wyłaniają się jako nowe supermocarstwo praktycznie w każdej dziedzinie – pisze profesor UW.

Sonda Chang'e 5 z kapsułą zawierającą 2 kg próbek gruntu Księżyca wylądowała w regionie autonomicznym Mongolia Wewnętrzna – przekazała 16 grudnia agencja Xinhua. W ten sposób zakończyła się misja, której punktem kulminacyjnym była transmitowana na żywo operacja lądowania na Srebrnym Globie sondy Bogini Księżyca (Chang'e), noszącej imię z chińskiej mitologii.

To już kolejne w tym roku wydarzenie godne uwagi w kontekście projektów kosmicznych Pekinu. Z końcem lipca Chiny dopięły własny system nawigacji, zwany Beidou, tzn. zawiesiły wystarczającą liczbę satelitów, by go uruchomić. Ma być precyzyjniejszy (do 10 cm) niż znany nam GPS (do 30 cm). Tym samym mają też domknięty alternatywny system internetowy, z odpowiednikami Google'a (Baidu), Facebooka (WeChat), Twittera (Weibo), YouTube'a (Yu Kou), a niedawno głośny stał się tamtejszy TikTok.

Własny internet wspierany szybkim rozwojem sztucznej inteligencji i ogromnymi nakładami – wszystko to służy celowi głównemu: podbojowi kosmosu. Tu drugim ważnym wydarzeniem w mijającym roku było lądowanie na pustyni Lop Nor 6 września kapsuły statku wielokrotnego użytku („taksówki kosmicznej"). To etap na drodze do budowy miniwahadłowców i stałej stacji kosmicznej z wymienną załogą na...