Nie zawsze stówa przejdzie bez PIN-u
Niby od blisko roku można płacić zbliżeniowo za zakupy do 100 zł, to okazuje się, że w niektórych miejscach już przy kwotach wyższych niż 50 zł trzeba go podawać. I nie wynika to wcale z unijnej dyrektywy PSD-2.
Pan Artur jest klientem ING Banku Śląskiego. Podczas płatności kartą zauważył, że za zakupy powyżej 50 zł ciągle musi podawać numer PIN.
– Jaki geniusz ogłosił, że zbliżeniowo można płacić do 100zł, a ja jak płacę powyżej 50 zł, to nadal terminale chcą potwierdzenia zakupów kodem PIN – mówi. I pyta: – Po co banki komplikują ludziom życie bzdurnymi informacjami bez pokrycia?
Bank przypomniał mu, że od 20 marca tego roku limit płatności zbliżeniowych bez kodu PIN wynosi 100 zł.
– Jednak możemy cię czasem poprosić o potwierdzenie płatności kodem nawet dla niższej kwoty. Niektóre terminale płatnicze nadal będą wymagały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta