Pojazdy na minuty znalazły się na ostrym zakręcie
Rynek tzw. współdzielonego transportu przeżywa trudne chwile. Ostra konkurencja i pandemia sprawiły, że ważą się dalsze losy branży najmu rowerów, hulajnóg i aut.
Popularność mobilności miejskiej w modelu „sharing" (z ang. współdzielonym), która jeszcze rok temu dynamicznie rosła, drastycznie się skurczyła – zdalna praca i nauka oraz ograniczony pandemią ruch w aglomeracjach mocno uderzyły w operatorów takich pojazdów. Np. w segmencie bike-sharingu liczba wypożyczeń spadła o kilkadziesiąt procent.
„Elektryki" w odwrocie
Jedną z ofiar stał się car-sharing, w tym rozwijane w jego ramach floty samochodów elektrycznych. Nad Wisłą z pięciu operatorów oferujących „elektryki" został już tylko jeden – innogy. Ale i on, wedle nieoficjalnych informacji, szuka kupca dla tego segmentu swojej działalności. W ub.r. swój biznes zamknęła wrocławska Vozilla, z e-aut wycofały się też eCar od Taurona oraz GreenGoo, a kupiony przez PGE operator 4Mobility, po elektrycznych próbach m.in. w Rzeszowie, zahamował takie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta