Sektor bankowy jest gotowy na wszystkie scenariusze po uchwale SN
Jeżeli doszłoby do zakwestionowania prawa banków do wynagrodzenia, to zostaną wykorzystane wszystkie środki, także na poziomie prawa unijnego – mówi Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich.
Za kilka dni Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, co klienci banków i same banki mogą zrobić z tzw. kredytami frankowymi. Najczarniejszy dla banków scenariusz według wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego opiewa na 234 mld zł. Stanie się tak, gdy SN uzna, że takie umowy są nieważne, a klientowi należy się zwrot rat, jakie do tej pory wpłacił, a bankowi nie należy się zwrot kapitału, za który zostało kupione mieszkanie. Na ile Związek Banków Polskich ocenia taki scenariusz za prawdopodobny?
Przygotowujemy się bardzo intensywnie do uchwały, jaka może zapaść 25 marca, jednocześnie nie jest przesądzone, czy na pewno taka uchwała w terminie zapadnie. Widzimy już bowiem wyterminowanie uchwały siedmiu sędziów SN na połowę kwietnia. Szacujemy jednak, że ten najdalej idący scenariusz, szacowany na ponad 230 mld zł, jest także najmniej prawdopodobny. Szczególnie że w uchwale z 16 lutego tego roku SN uznał w kwestii przedawnienia roszczeń banku, że nie może ono być liczone od daty wypłaty kapitału. Już chociażby z tego względu osłabia to szanse tego scenariusza. Przygotowujemy się jednak na wszystkie możliwe rozstrzygnięcia SN obejmujące różne warianty nieważności, odfrankowienie w oparciu o stawkę WIBOR, czy LIBOR, czy przeliczenie tych kredytów według średniego kursu NBP.
Przypomnę, że na łamach „Rz" sędzia Aleksander Stępkowski,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta