Senacka gra o rzecznika
Nowego rzecznika praw obywatelskich nie wybrał jeszcze Sejm, a już waży się wynik głosowania w izbie refleksji. PiS liczy, że uda się tam ograć opozycję.
– Zgłosiliśmy tę osobę z założeniem, że ma ona szanse – mówi nam wpływowy polityk PiS o Bartłomieju Wróblewskim, kandydacie na rzecznika praw obywatelskich. W obu obozach politycznych trwają kalkulacje, na ile głosów może on liczyć w Senacie.
Teoretycznie wybór nowego RPO powinien być już dawno za nami. We wrześniu wygasła pięcioletnia kadencja Adama Bodnara. Wyłonienia jego następcy nie ułatwia jednak konstytucja. Przewiduje, że RPO „jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu". Tymczasem w pierwszej izbie większość ma PiS, a w drugiej opozycja.
Z tego powodu nie udała się próba powołania pierwszego kandydata, wybranego przez Sejm – posła PiS i wiceministra MSZ Piotra Wawrzyka. Za odrzuceniem jego kandydatury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta