Złoty wyraźnie osłabiony
Kurs euro rósł w czwartek siódmą sesję z rzędu, do nawet 4,62 zł. Notowania dotarły do poziomu najwyższego od listopada 2020 r.
Nasza waluta pozostaje w krótkim terminie pod presją podażową. W czwartek wzmogły ją dane makroekonomiczne. Rozczarowała bowiem lutowa produkcja przemysłowa. Wzrosła o 2,7 proc. w ujęciu rok do roku, a nie o 3,9 proc., jak oczekiwano. Ponadto utrzymywało się dobre nastawienie globalnego kapitału do głównych walut, w tym właśnie do euro. Kurs wobec dolara pozostaje w konsolidacji między 1,19 i 1,20 dol. W tej stabilizacji pomógł środowy gołębi przekaz Fedu. Jego członkowie nie zakładają wycenianych obecnie przez rynek podwyżek stóp do końca 2023 r. W efekcie rentowności amerykańskich dziesięciolatek rosły nawet do 1,75 proc.
W czwartek najsilniejsza na rynku dewizowym była turecka lira, zyskująca m.in. aż 2,5 proc. do dolara. Powód? Nieoczekiwanie duża podwyżka stóp z 17 do 19 proc. (oczekiwano do 18 proc.).
Gołębi przekaz Fedu wspierał bitcoina. Kurs zbliżał się w czwartkowe popołudnie do 60 000 dol. Cena uncji złota utrzymywała się blisko poziomu 1700 dol.