Najciemniej zawsze pod komisariatem
Policja od lat nie jest w stanie zatrzymać sprawcy śmiertelnego wypadku, mimo że prawdopodobnie ukrywa się on kilkaset metrów od komisariatu.
Blisko cztery lata temu we Wrocławiu doszło do wypadku drogowego, w którym życie stracił pan Dominik. W jego auto, które włączało się do ruchu, uderzył jadący z ponaddwukrotnie przekroczoną dozwoloną prędkością samochód osobowy.
Jego kierowcą był – poszukiwany obecnie listem gończym – Jarosław Wytrwał. Sprawca zaraz po zdarzeniu oddalił się z miejsca wypadku. Po kilkudziesięciu minutach powrócił. Przyprowadził ze sobą kobietę i twierdził, że to ona prowadziła samochód w chwili zdarzenia. Przeprowadzone później badania DNA wykluczyły jednak taką możliwość.
Przez cztery kolejne lata po wypadku – aż do dziś – policji nie udało się odnaleźć Jarosława Wytrwała, chociaż miała informacje o miejscu jego pobytu. Żonie pana Dominika uniemożliwia to dochodzenie odszkodowania. A sprawca prawdopodobnie od lat „ukrywa się" kilkaset metrów od komendy policji.