Ornitolodzy wiedzą lepiej
To PiS wyznacza dziś podwórka starcia. Trzeba na nich walczyć, a nie opowiadać, że one są brudne i źle pachną – odpowiada krytykom Lewicy były polityk SLD.
W ostatnich dniach przez część prasy oraz niektóre stacje telewizyjne i radiowe przetoczyła się fala krytycznych komentarzy dotyczących postawy lewicy wobec sejmowego głosowania nad przyjęciem Funduszu Odbudowy. Liderzy lewicy uznali, że wobec postawy Solidarnej Polski rząd może nie uzyskać odpowiedniej większości i w tej sytuacji lewica musi otwarcie poprzeć gabinet w uchwaleniu ustawy ratyfikacyjnej. Spotkało to się z krytycznym stanowiskiem wielu środowisk.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, w polityce nie ma przejrzystych, manichejskich sytuacji. Nie da się wyznaczyć linii prostej pomiędzy dobrem a złem. Rzecz wydawałoby się oczywista dla polityków (Ryszard Bugaj, Borys Budka, Rafał Trzaskowski), ale i dla politycznych komentatorów. Ale nie tym razem. Odgrzano stare klisze, nie szczędzono hańbiących dla autorów określeń, kłamstw i przeinaczeń, których nie powstydziliby się propagandziści minionych czasów (choćby okładka „Newsweeka" stawiająca w jednym szeregu Włodzimierza Czarzastego i Adriana Zandberga z Jarosławem Kaczyńskim). Nie szczędzono pogardy dla całej formacji, jej wyborców i liderów. Ryszard Bugaj wprost pisał w „Rzeczpospolitej" o formacji pod nazwą „lewica" – w cudzysłowie i z małej litery. Człowiek lewicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta