Samorządy straciły zaufanie do rządu
Choć pieniądze z KPO to fundusze unijne i czuwać będzie nad nimi Komisja Europejska, to lokalni włodarze i tak obawiają się, że PiS upolityczni ich podział.
Zarzuty, że Krajowy Plan Odbudowy to fundusz wyborczy PiS, są zupełnie nieuzasadnione. Wystarczy spojrzeć, jak wykorzystywane są pozostałe fundusze unijne – powtarzają przedstawiciele rządu. Ma to być argument w dyskusji o Krajowym Planie Odbudowy, w której opozycja i samorządy domagają się gwarancji, że nie dojdzie do podziału unijnego Funduszu Odbudowy według partyjnego klucza.
Rzeczywiście, jeśli chodzi o podział „zwykłego" siedmioletniego budżetu UE, w Polsce nie słychać krytyki w sprawie potencjalnych preferencji czy marginalizacji. Potwierdza to nasza analiza tego, gdzie trafiły unijne dotacje w ciągu ostatnich pięciu lat, gdy ich podziałem zajmuje się PiS. Z naszych obliczeń nie wynika, by duże miasta, które najbardziej skarżą się na wykluczenie w KPO, dostawały mniej pieniędzy niż inne jednostki samorządowe. Jeśli już, to na niską dotację per capita mogą się skarżyć mniejsze miasta.
Ważne są tu też ostatnie dwa lata od czasu, gdy PiS wygrał wybory w połowie sejmików wojewódzkich. W danych nie widać jednak, by to wydarzenie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta