Gerd nie byłby zazdrosny
Robert Lewandowski wyrównał rekord Gerda Muellera i ma jeszcze jeden mecz, by poprawić wyczyn legendy Bayernu. W ostatniej kolejce musi pokonać bramkarza Augsburga Rafała Gikiewicza.
– Myślałem, że to rekord na wieki. Gerd jest bogiem futbolu, od teraz jest nim także Robert. Siedem lat temu sprowadziliśmy go za darmo do Bayernu i stał się jednym z naszych najcenniejszych piłkarzy – nie krył pochwał dla polskiego napastnika Karl-Heinz Rummenigge po spotkaniu z Freiburgiem (2:2), w którym Lewandowski strzelił z rzutu karnego 40. gola w sezonie Bundesligi.
Usłyszeć takie słowa od szefa bawarskiego klubu, który grał w jednej drużynie z Gerdem Muellerem, to wielkie wyróżnienie. Może też zachęta do tego, by Robert nie szukał nowych wyzwań i został do końca kariery w Monachium.
„L'Equipe" wymienia Polaka w gronie kandydatów do zastąpienia w Paris Saint-Germain Kyliana Mbappe, gdyby Francuz nie przedłużył kontraktu. Ale Rummenigge w ogóle nie dopuszcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta