Dane osobowe zaszczepionych będą bezpieczne
Paszport covidowy nie naruszy prywatności obywateli UE i pozwoli w najbliższym czasie wrócić do otwartych granic wewnątrz Unii Europejskiej. Niezaszczepieni staną się ofiarą myślenia w kategoriach państw narodowych, a nie Wspólnoty, mówi dr Paweł Litwiński.
Jakie jest pańskie podejście do szczepień antycovidowych?
Raczej proszczepionkowe. Ja i moja rodzina jesteśmy już zaszczepieni. Choć mam świadomość, że uczestniczymy w wielkim eksperymencie medycznym.
Przed nami akcja na niespotykaną dotychczas skalę – państwa UE zbiorą dane milionów obywateli i w najbliższych tygodniach wymienią się nimi tylko po to, aby upłynnić wakacyjne przejazdy. Zaszczepieni gładko przekroczą wewnętrzne granice UE. Będzie więc ogromna presja na szczepienie i wejście do tego systemu. Czy nasze dane będą w nim bezpieczne?
Wymiana danych obywateli UE pomiędzy państwami Wspólnoty to nic nowego. Od ponad 30 lat funkcjonuje Strefa Schengen, w której jest obecnie 26 państw, oparta na bazach danych, na podstawie których setki milionów obywateli UE mogą przekraczać granice wewnętrzne i zewnętrzne Unii na uproszczonych zasadach. Jednak na potrzeby paszportów covidowych, inaczej niż w przypadku Strefy Schengen, nie powstanie żadna ogólnoeuropejska baza danych – w tym wypadku baza danych osób zaszczepionych. To bardzo ważne dla bezpieczeństwa danych osobowych wszystkich osób, które będą poruszały się już niedługo po Unii Europejskiej z paszportami covidowymi. To zresztą zasługa m.in. Wojciecha Wiewiórowskiego – europejskiego inspektora ochrony danych osobowych, który od spełnienia takiego warunku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta