Senator opuszczona przez Gowina i PiS
Jedenaście głosów Konfederacji zdecyduje o tym, kto zostanie RPO. Czy nieobecność Lidii Staroń na debacie z konfederatami to sygnał jej kapitulacji?
Arogancka odpowiedź Ryszarda Terleckiego na pytanie, dlaczego to senator niezależna Lidia Staroń jest kandydatką PiS na rzecznika praw obywatelskich: „bo bardzo chciała" – była pierwszym jednoznacznie złym sygnałem. Potem było coraz gorzej.
Kandydatka została sama z misją pozyskania niepewnych głosów poselskich, przygotowaniem się do występów przed sejmową Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka i przed kamerami. I to było niestety aż nazbyt widoczne. O ile w czwartkowym przesłuchaniu w komisji pierwsza wypowiedź była spójna, o tyle już w odpowiedziach na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta