Do zakazu sprzedaży aut spalinowych coraz bliżej
Władze UE śrubują limity emisji, a unijne kraje chcą wyznaczenia daty końca produkcji aut z napędem klasycznym, niektóre już w 2030 r. To złe wieści dla polskich producentów komponentów do pojazdów.
Emocje zaczynają rosnąć zarówno wśród użytkowników samochodów, jak i przedstawicieli branży motoryzacyjnej. O wyznaczenie jednolitego terminu zakazu rejestracji samochodów spalinowych w całej UE zwróciło się do Komisji Europejskiej już w marcu tego roku dziewięć państw. Holandia, Austria, Belgia, Dania, Grecja, Malta, Irlandia, Litwa i Luksemburg argumentowały, że przyspieszyłoby to przestawianie się przemysłu samochodowego na produkcję aut elektrycznych. Teraz Dania wystąpiła z nową inicjatywą, naciskając na zakaz już od 2030 r.
Czekają nas
kłopoty
Mamy powody do niepokoju, bo od rynków zachodniej Europy pod względem liczby e-aut bardzo mocno odstajemy. W 2020 r. ich udział w rejestracjach nowych samochodów w Polsce wyniósł 2 proc. (w Niemczech 14 proc., w Holandii 25 proc., w Szwecji 32 proc.). Nie mamy zachęt jak w innych krajach UE. Co więcej, za dwa dni minie rok od ogłoszenia pierwszej edycji rządowych dopłat do samochodów elektrycznych, która ze względu na nieatrakcyjne warunki spaliła na panewce. A kolejnej edycji wciąż nie widać. Na dodatek zbyt wolno rozwija się infrastruktura ładowania....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta