Wesołe jest życie staruszka… ale jak długo?
„Był sobie dziad i baba, bardzo starzy oboje, ona kaszląca, słaba, on skurczony we dwoje". Mimo tego opłakanego stanu – co opisał Józef Ignacy Kraszewski – gdy przyszła po nich kostucha, za nic w świecie nie chcieli jej wpuścić do chaty. Dlaczego? Ponieważ człowiek, z natury rzeczy, pragnie żyć, jak najdłużej się da. A jak długo się da, tak z natury rzeczy?
Katarzyna Odrowążówna, panna, miała umrzeć w roku życia 120-ym, a zakonnica Anna Topolówna w 130-ym. Dziad Feliksa ze Śreńska, wojewody płockiego, według nagrobku miał żyć lat 140. O niejakim Wiśniowskim w Księstwie Oświęcimskiem piszą, że mając lat 140, chodził pieszo do odległego kościoła, zaś Ossowski z Jabłonny w województwie lubelskiem, mając lat 115, gryzł jeszcze orzechy i dosiadał konia. Wieśniak jeden z województwa wołyńskiego, mając lat 115, właził na wysokie drzewa..." (Zygmunt Gloger, „Encyklopedia staropolska").
Oficjalnie uznawany w świecie nauki rekord długowieczności należy do Francuzki Jeanne Louise Calment, która przeżyła 122 lata i 164 dni (zmarła w 1997 r.). Niekwestionowany wiek osiągnęła także japonka Shigeko Izumi – 120 lat i 237 dni.
W specjalistycznych pismach naukowych temat długowieczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta