Dlaczego podatki europejskie przywrócą sprawiedliwość podatkową?
Tomasz P. Woźniakowski, Miguel Poiares Maduro Nadanie Unii Europejskiej kompetencji fiskalnych doprowadziłoby do rozszerzenia, a nie zmniejszenia, suwerenności podatkowej krajów członkowskich. Skorzystałyby one na tym, że Unia byłaby niezależna fiskalnie – zmniejszyłby się ich wkład do unijnego budżetu i inne obciążenia wynikające z polityki UE.
Słynne są słowa Jeana Monneta, że „Europa ukształtuje się poprzez kryzysy i będzie sumą rozwiązań zastosowanych w walce z tymi kryzysami". W ostatnich latach Unia stanęła w obliczu całej serii kryzysów: tych finansowych, które przerodziły się w kryzys strefy euro, brexitu i wreszcie pandemii. Ten ostatni lub ciąg trzech wymienionych kryzysów posłużą w przyszłości do wyjaśniania przyczyn zwiększenia kompetencji fiskalnych UE. Chcemy wskazać czytelnikom na podobieństwa między sytuacją w początkach istnienia USA jako federacji a obecną sytuacją Unii, a także przedstawić wyniki ankiety na temat finansowania UE; zakończymy zaś pięcioma wynikającymi z tego lekcjami dla Unii.
Między rokiem 1781 a 1788, na mocy artykułów konfederacji i wieczystej unii, w Stanach Zjednoczonych nie funkcjonowała unia fiskalna. Kongres nie miał władzy nad podatkami; zamiast tego musiał polegać na składkach od poszczególnych stanów, zwanych rekwizycjami; w sprawach fiskalnych obowiązywała reguła jednomyślności. System ten okazał się porażką, ponieważ pojawił się tzw. efekt gapowicza: każdy stan oczekiwał, że to inni uregulują należności – i w rezultacie poszczególne stany nie wpłacały tyle, ile powinny. Taka metoda finansowania instytucji centralnych – poprzez składki stanów/państw członkowskich – wytwarza sytuację gry o sumie zerowej, w której zysk jednego państwa jest postrzegany jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta