Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Feudalizm sądowy jest zły, ale każdy może się mu przeciwstawiać

23 czerwca 2021 | Sądy i Prokuratura | Henryk Walczewski

Trudno się dziwić, że sądy są krytykowane, skoro ustawodawca i doktryna razem na to pracowały.

Feudalizm opiera się na zasadzie hierarchii. Rację ma ten, kto zajmuje wyższe stanowisko. Trudno mierzyć racje, kiedy z góry wiadomo, czyje będą lepsze. Hierarchia więc dba i pielęgnuje relacje podporządkowania. Kiedy wszyscy wiedzą, że „król jest nagi", należy zadbać, aby nikt nie śmiał tego powiedzieć. Feudalizm musi więc jakoś uzasadniać rzekomą wyższość władzy nad kompetencją. I to jest właśnie genezą paternalizmu. Paternalizm przypisuje władzy motywacje opiekuńcze, najwyższe intencje, czystość i bezinteresowność pobudek. Władza lepiej wie, ale się opiekuje, nawet kiedy stosuje siłę i przemoc – to tylko w imię wyższych intencji, a najbardziej niezrozumiałe decyzje płyną zawsze z czystych i bezinteresownych pobudek.

Geneza feudalizmu i paternalizmu sądowego

Wszystkie powyższe cechy raczej nie oddają charakteru naszego sądownictwa, ale są mu przypisywane. Skoro sąd ma władzę, to sprawy wnosi się po to, aby tę władzę zastosował wobec przeciwnika. Feudalny władca stoi ponad prawem, więc może decydować jak chce. Sądy oczywiście tak nie postępują, ale tego się od nich oczekuje (wnoszący sprawy) i to się im zarzuca (tak myślą przegrywający). Wierząc w tę samowolę, strony zwracają się do sądu nie o rozstrzygnięcie, ale o pognębienie przeciwnika lub co najwyżej – opiekę. Opieka, stanowiąc rodzaj wyższej konieczności, jest źródłem usprawiedliwienia dla wszystkiego, co niekoniecznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11994

Wydanie: 11994

Spis treści
Zamów abonament