Rewolucyjny zapał opadł
Politycy PiS już nie są wygłodniałym wojskiem, wolą cieszyć się dostatkiem.
W zalewie codziennych wydarzeń, medialnych potyczek, sejmowych starć umyka nam ważny fakt – koniec pisowskiej rewolucji. Dzieje się bardzo wiele, ale de facto wypalił się żar płynący z Nowogrodzkiej do przebudowy naszego życia we wszystkich jego wymiarach. Być może zresztą sam żar jeszcze się tli i kiedyś wybuchnie (o czym na końcu tekstu), ale warunki jego podtrzymywania stały się dla Jarosława Kaczyńskiego o wiele trudniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Dlatego właśnie aż do następnych wyborów parlamentarnych będziemy mieli do czynienia raczej z wojną w sferze słów niż z rzeczywistą zmianą społeczną.
Oczywiście – nadal będziemy świadkami wojen toczonych w Sejmie oraz w studiach telewizyjnych, wciąż spółki Skarbu Państwa będą obsadzane przez nieudolnych nominatów partyjnych, nie skończą się psucie wszystkich instytucji państwowych oraz próby zawłaszczenia ich przez partie rządzące, ale wielkich zmian już się nie doczekamy. Będziemy raczej oglądać procesy gnilne, konsumowanie renty władzy, moszczenie się na wygodnych synekurach niźli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta