Bezrobocie zniknęło, teraz brakuje rąk do pracy
Dla polskich firm krajowy rynek stał się za mały, zaczęły podbijać świat, a do tego potrzebowały więcej pracowników. To jeden w ważniejszych efektów naszej integracji z Unią Europejską.
W 2004 r., gdy Polska wchodziła do europejskiej wspólnoty, sytuacja na rynku pracy była zła: bezrobocie szalało, co piąty dorosły Polak bezskutecznie szukał pracy, a liczba osób biernych zawodowo biła rekordy. Dziś bezrobocia praktycznie nie ma, płace podwoiły się, a mało kto ucieka z kraju za chlebem. Odwrotnie – sami przyjmujemy imigrantów zarobkowych. W ciągu niespełna dwóch dekad polski rynek pracy przeszedł ogromną zmianę. Pytanie, czy bylibyśmy w tym samym miejscu, gdyby nie integracja z UE?
Eksportowy boom
Według ekspertów członkostwo w UE przyczyniło się do szybszego tempa rozwoju naszej gospodarki, a tym samym poprawy na rynku pracy. – Dzięki temu, że staliśmy się częścią wspólnego rynku, znacząco zostały ograniczone bariery w handlu międzynarodowym, a nasze firmy mogły rozwinąć skrzydła w eksporcie, i to coraz bardziej przetworzonych produktów – zaznacza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
– Łatwiej im było znaleźć kontrahentów, nowe rynki zbytu, poszerzały się możliwości wdrażania nowoczesnych technologii, z czasem zyskaliśmy na znaczeniu w globalnym łańcuchu dostaw i możliwości uzyskiwania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta