Pomoże mu prezydent
Matthew Cash może już w listopadzie zadebiutować w reprezentacji Polski. 24-letni obrońca Aston Villi czeka na paszport i pierwsze powołanie.
Dyskusje na temat przydatności Casha do polskiej kadry trwają od kilku miesięcy, ale w ostatnich dniach wydarzenia nabrały tempa. W piątek selekcjoner Paulo Sousa poleciał do Anglii, by go obejrzeć w meczu Premier League z Arsenalem, a w sobotę miał okazję z nim porozmawiać.
Cash wypadł na boisku mizernie – jak cały zespół (porażka 1:3). Miał problemy z upilnowaniem rywali, ograniczał się do obrony, a gdy już próbował konstruować akcje, wychodziło mu to z marnym skutkiem. Gdyby oceniać Casha tylko po tym występie, trzeba by przy jego nazwisku postawić znak zapytania.
Zawodnik Aston Villi nie pokazał niczego, co pozwalałoby wierzyć, że ma do zaoferowania więcej niż Tomasz Kędziora i Bartosz Bereszyński rywalizujący o miejsce na prawej stronie boiska po Łukaszu Piszczku, który zakończył karierę.
Interwencja prezesa
Nie oznacza to oczywiście, że jest piłkarzem słabym. Tacy w Premier League nie grają. A Cash wystąpił w tym sezonie we wszystkich dziewięciu meczach Aston Villi, strzelił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta