Spór zbiorowy to nie bieg sprinterski
Poprzedzające strajk etapy procedury sporu zbiorowego muszą mieć charakter rzeczywisty, a nie pozorny. Rażące naruszenie tej zasady może uzasadniać uznanie strajku za nielegalny.
W ostatnich miesiącach w Polsce wszczęto bardzo wiele sporów zbiorowych. Ma to oczywiście związek z sytuacją na rynku pracy – w czasie niskiego bezrobocia, wręcz niedoboru pracowników, presja płacowa przybiera na sile, a pełny portfel zamówień oznacza, że konsekwencje strajku będą dla pracodawcy szczególnie dotkliwe. Jest to więc zjawisko całkowicie naturalne. Niepokoi jednak widoczna tendencja, która bardzo różni niektóre obecne spory zbiorowe od tych, które toczyły się w poprzednich latach. Otóż obecnie można odnieść wrażenie, że ostatecznym celem sporu zbiorowego nie jest bynajmniej osiągnięcie jakichś konkretnych korzyści dla pracowników, a przeprowadzenie strajku. I to jak najszybciej.
Pośpiech źle wróży
Ta tendencja przejawia się w dążeniu strony społecznej do maksymalnego skrócenia zarówno procedury rokowań, jak i mediacji. Niekiedy przybiera to karykaturalną postać żądania, by każdy z tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta