Rekordowo drogi frank zły dla klientów i banków
Branża poniesie większe koszty unieważnień umów frankowych i ugód z frankowiczami, zwiększą się też wymogi kapitałowe. Klientom zaś urośnie wartość długu liczona w złotych i miesięczne raty.
W środę za franka szwajcarskiego płacono już 4,427 zł, najwięcej w historii, nie licząc epizodu z 15 stycznia 2015 r., gdy Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował o zaprzestaniu obrony kursu EUR/CHF. Przez ostatnie 12 miesięcy doszło do prawie 7-proc. umocnienia franka wobec złotego.
Kredyty puchną
Sytuacja ta ma liczne negatywne konsekwencje dla banków i ich klientów ze względu na spory portfel frankowych kredytów mieszkaniowych. Na koniec czerwca takich umów w polskim sektorze bankowym było 415 tys., a ich wartość brutto wyniosła 94 mld zł. Jednak teraz, uwzględniając naturalne tempo spłat tych kredytów i wzrost kursu, mogą być warte około 97,6 mld zł. Wzrost tej kwoty oznacza, że bankom rosną wymogi kapitałowe na te kredyty, klientom zaś – wartość tego długu w złotych i miesięczne raty.
– Wymogi kapitałowe po umocnieniu franka wprawdzie urosną, ale skala tego zjawiska nie będzie duża i nie będzie to problemem dla większości banków, bo mają one spore nadwyżki kapitałowe – ocenia Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. Zwiększyć się też może wskaźnik LTV (stosunek wielkości długu do wartości nieruchomości), ale nie będzie miało to istotnego znaczenia, zważywszy na spore...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta