Covidowy cień na kadencji
To, jak Biden poradzi sobie z pandemią, zadecyduje, jak następne pokolenia ocenią jego prezydenturę. Pojawienie się odmiany Omikron o tym przypomina.
Joe Biden nie może się opędzić od koronawirusa. Gdy rok temu został wybrany do Białego Domu, jego wielką misją było ogarnąć wymykającą się spod kontroli pandemię. Odniósł kilka szybkich zwycięstw w walce z covidem, m.in. ustanawiając potężny pakiet stymulacyjny i rozpoczynając dystrybucję szczepionki.
4 lipca – Dzień Niepodległości – miał być też dniem, w którym Ameryka miała świętować pokonanie pandemii. Nie osiągnęła jednak wyników, jakie zakładała administracja, a krótko potem w świat oraz Stany Zjednoczone uderzył nowy i bardziej zakaźny wariant Delta, który przyczynił się do kolejnej fali zachorowań, wstrząsnął gospodarką kraju oraz sondażową popularnością prezydenta.
Pojawienie się omikrona wznowiło obawy przed kolejną, potencjalnie destrukcyjną, falą wirusa, która zagrozić może nie tylko zdrowiu publicznemu, ale również planom Białego Domu skupienia się na legislacyjnej agendzie Bidena, wysiłkom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta