Powrócimy do przyspieszonej dekarbonizacji
Nie miejmy złudzeń. Wzrost zapotrzebowania na węgiel jest przejściowy – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.
Jak wojna wpływa na prowadzenie działalności biznesowej?
Chciałbym podkreślić, że w sytuacji wojny u naszych sąsiadów w Polsce nie ma żadnych obaw o potencjalne zakłócenia w dostawach energii i ciepła. Nie widzimy, aby w najbliższych tygodniach miało dojść do jakichkolwiek zakłóceń. Bazujemy przede wszystkim na naszym własnym surowcu, którym jest węgiel brunatny oraz węgiel kamienny, którego kluczowym dostawcą jest Polska Grupa Górnicza (PGG). Dostawa surowców nie jest zagrożona.
Część potrzebnego surowca jednak PGE importowała...
To prawda. Import odbywał się na bazie kontraktów zawartych jeszcze przez EDF, do którego należały przejęte przez nas elektrociepłownie. Stanowiło to ok. 10 proc. ilości węgla kamiennego, którego potrzebowaliśmy. Chodzi głównie o jednostki w Gdańsku i Gdyni.
Z jakich kierunków PGE importowało ten surowiec?
Importowaliśmy surowiec z kierunków, gdzie cena była aktualnie najbardziej korzystna, z Australii, RPA, Chile, USA, Mozambiku czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta