Wzrosły wymagania społeczne wobec biznesu
Czy mamy prawo oczekiwać, że w imię wartości i zasad etyki firmy rezygnować będą z dużej części zysku? – zastanawia się prof. Bolesław Rok, etyk biznesu, w rozmowie o tym, jak wojna w Ukrainie zmienia podejście do CSR.
Przed rokiem rozmawialiśmy o tym, że pandemia uświadomiła nam nie tylko potrzebę zrównoważonego rozwoju, ale również znaczenie społecznej odpowiedzialności biznesu. Co może nam pokazać wojna w Ukrainie, która dla wielu firm jest trudniejszym egzaminem niż pandemia?
Zdecydowanie jest to trudniejszy egzamin, chociaż doświadczenie pandemii spowodowało, że teraz może inaczej wszyscy postrzegamy rolę biznesu w społeczeństwie. Przed dwoma laty, gdy firmy włączyły się – oczywiście w różnym stopniu – w walkę z pandemią, zrozumieliśmy, że oprócz prowadzenia działalności gospodarczej, zarabiania pieniędzy, biznes ma też powinności społeczne. To spowodowało, że teraz nie trzeba było namawiać pracowników i kadry kierowniczej do aktywności w obliczu katastrofy humanitarnej. Skala oczekiwań wobec firm gwałtownie wzrosła i nie wszystkie nadążają za tym wzrostem. Dotyczy to nie tylko polskiego rynku, ale globalnie wszystkich firm. Uczymy się na nowo, jaka jest rola biznesu w społeczeństwie: co biznesowi wolno, a czego nie wolno robić; jak się powinien zachować.
„Jeśli nie wiesz, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie”…
W biznesie to jednak za mało, bo czasem nie do końca wiadomo, co znaczy przyzwoicie. Jeśli przełożymy to na sytuację firm działających w Rosji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta