Rejent Bolesta
Z podróżą trzech premierów i jednego prezesa do Kijowa jest trochę jak z niedoszłym przekazaniem migów Ukrainie: dużo słów, próba wiekopomnego gestu, ale efekt polityczny znikomy.
Aż ciśnie się na usta lapidarne sformułowanie śp. prof. Bartoszewskiego o „dyplomatołkach”, gdy mowa o samolotach, które mogłyby dziś walczyć dla Ukrainy. Po to wiele wieków temu wymyślono dyplomację, by pewne sprawy załatwiać dyskretnie, ale matołki mające się za mężów stanu wciąż o tym nie wiedzą. Zamiast w tajemnicy przemalować samoloty na ukraińskie barwy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta