Białorusini mówią wojnie „nie”
Nie chcą wojny i są przeciwni temu, by wojska rosyjskie ostrzeliwały Ukrainę z terytorium ich kraju.
W nocy z wtorku na środę ukraiński sztab generalny poinformował o tym, że białoruska armia może dołączyć do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ale z informacji tych wynikało, że spora część składu osobowego oraz niektórzy dowódcy białoruscy są temu przeciwni. O tym, że siły zbrojne Aleksandra Łukaszenki mogą niebawem wkroczyć do Ukrainy, informują też amerykańskie media, powołując się na źródła we władzach USA i NATO.
Proponują dolary
Więcej szczegółów zdradził w środę ukraiński wywiad wojskowy. Przekonuje, że funkcjonariusze rosyjskich służb specjalnych przeprowadzają już „prywatne rozmowy” z żołnierzami armii białoruskiej, by skłonić ich do udziału w wojnie. Białoruscy wojskowi nie są chętni i dlatego, jak twierdzi ukraiński wywiad, otrzymują nawet propozycję dołączenia do szeregów armii rosyjskiej na Ukrainie za wynagrodzenie w wysokości 1000–1500 dolarów miesięcznie. Rosjanie obiecują Białorusinom, że biorąc udział w „operacji specjalnej”, otrzymają po powrocie miejsce na wyższych uczelniach wojskowych w Rosji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta