Ucieczka przed wojną - wmawiamy sobie, że to wypoczynek
U franciszkanek spod Tarnopola znalazło schronienie kilkudziesięciu uchodźców z napadniętych przez Rosjan miejscowości. Mimo koszmaru wojny jest tu też nadzieja: na powrót z dziećmi do domu, na to, że „nasi chłopcy nas obronią" i że „dobry Bóg jest z nami".
Wiesz, to jest wszystko bardzo trudne do opowiedzenia. Jak słyszysz strzały, wybuchy, huk, widzisz walące w gruzy domy, to nie za bardzo jest czas na oglądanie się wokół. Działasz właściwie mechanicznie. Jedyna myśl, jaka tłucze ci się po głowie, to ta, jak uratować siebie i rodzinę – mówi mi Roman, uciekinier z Irpienia na zachodniej Ukrainie, gdy pytam go o doświadczenia z pierwszych dni wojny. – Na myślenie czas jest potem. Obrazy ruin, trupów leżących na ulicach stają ci przed oczyma nagle, niespodziewanie. Niby jest dobrze, bo teoretycznie jesteś bezpieczny, ale wcale dobrze nie jest. Bo ONI mogą przyjść także tu – mężczyzna odwraca nagle głowę i zaczyna płakać.
To chwila, gdy człowiek, który nawet przez moment nie widział wojny, nie wie, co powiedzieć. Milczymy więc.
W pierwszej połowie marca Roman wraz z żoną Tanią i dziećmi mieszkali jeszcze w Irpieniu pod Kijowem. – Namacalnie wojnę poczuliśmy piątego marca, gdy w mieście wyłączyli światło, siódmego przestały działać telefony, kolejnego dnia wyłączyli gaz. Przez dwa kolejne dni od czwartej rano do czwartej po południu stałem przy garze i gotowałem na ognisku strawę dla mojej rodziny i sąsiadów. Nikt z nas nie chciał opuszczać domu, chcieliśmy tam zostać, ale kiedy 10 marca odcięli wodę, zrozumieliśmy, że tak się nie da, że ze względu na dzieci musimy uciekać. By chociaż je ochronić – Roman znów zaczyna płakać....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

