Ostatnia taka wojna
Putin do ostatniej chwili próbuje używać gazowej broni, żeby podzielić UE. Ale to już schyłek energetycznego mocarstwa.
Związek Radziecki nawet w czasie zimnej wojny nie zaprzestał dostaw energii i nigdy nie wykorzystywał jej w celach politycznych – to argument, który słyszałam wielokrotnie w ostatnich latach w Brukseli, gdy różni politycy i eksperci namawiali do uniezależnienia się od rosyjskiego importu. Logika była następująca: może i Rosja jest agresywna wobec sąsiadów, może nie podziela naszych wartości, może nawet morduje przeciwników politycznych na naszej ziemi, ale to nie oznacza, że nie możemy kupować od niej energii. To jest bezpieczna zależność, bo Rosja na pewno w żadnych warunkach dostaw nie zaprzestanie. Nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta