Michał Szułdrzyński: Ustawka zamiast dyskusji o aborcji
Ujawniony na początku maja szkic opinii Sądu Najwyższego podważający słynny wyrok Roe vs Wade z 1973 roku, który zalegalizował aborcję w USA, pozwolił złapać wiatr w żagle wszelkim debatom na ten temat, również w Polsce. Powróciły naraz wszystkie znane argumenty, klisze i przesądy na ten temat.
Podczas jednej z dyskusji mój kolega, nieco zirytowany, zwrócił uwagę, że nie lubi, jak o sprawach aborcji wypowiadają się mężczyźni. To dość rozpowszechnione stanowisko, które dla wielu osób brzmi bardzo sensownie i neutralnie etycznie. Ale w istocie jest zupełnie inaczej. Bowiem takie stwierdzenie jest bardzo silnym stanowiskiem etycznym, niewiele różniące się od stanowisko zwolennika tezy o tym, że aborcja powinna zostać zakazana. Dlaczego? Bo stwierdzenie, że o aborcji mogą wypowiadać się wyłącznie kobiety, zawiera twarde rozstrzygnięcie, że to prywatna sprawa kobiety, że to wyłącznie kwestia jej ciała. To stanowisko zawiera więc rozstrzygnięcie dotyczące ontologicznego statusu płodu – jeśli uznajemy, że decyzja należy wyłącznie do kobiety, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta