Pobudka dla polskiego przemysłu
Fundamentalne zjawiska towarzyszące nam od kilku miesięcy w sektorze przemysłowym i produkcyjnym łączą się w jedną wake-up call dotyczącą przyspieszenia dekarbonizacji w Polsce.
Wzrost ceny energii elektrycznej w Polsce spowodowany jest głównie przez czynniki niezwiązane bezpośrednio z wydobyciem surowców energetycznych i jej produkcją. Tylko około 30 proc. ceny wynika z tych realnych kosztów. Nie mam wątpliwości, że głównym czynnikiem cenotwórczym dla energii elektrycznej w Polsce jest dziś wykładniczo rosnąca cena CO2. Rynek daje nam jasny sygnał: trzeba dekarbonizować produkcję przemysłową i nie czekać na magiczne rozwiązania.
Jednak nie tylko cena jest dziś ważna – nowym zjawiskiem są wymogi regulacyjne i oczekiwania oraz preferencje klientów dotyczące raportowania o źródle pochodzenia energii, a przede wszystkim o śladzie węglowym u dostawców. To tutaj pojawia się poważne wyzwanie dla polskich producentów.
Spójrzmy na strukturę cenową energii elektrycznej w Polsce. Załóżmy, że kontrakt na 2023 r. wyceniany jest dziś na około 1067 zł/MWh. Z tej kwoty 550,42 zł/MWh powiązanych jest z realnym kosztem produkcji po renegocjacjach umów z PGG oraz kosztów stałych na poziomie około 70 zł/MWh. Do tego dochodzi współczynnik emisji CO2 na jedną megawatgodzinę, czyli średnio 0,8 x 88 euro. Daje to aż 330 zł/MWh. Łączny koszt wychodzi 950 zł/MWh.
Wszystko powyżej tej kwoty nie ma związku z realnym rynkiem – podażą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta