Długi cień covidu. Chińskie restrykcje osłabią gospodarkę świata
Ostatnie dwa lata były wielkim eksperymentem społecznym. Pandemia nie tylko odcisnęła piętno na życiu miliardów ludzi, ale też pozwoliła rządom sięgnąć po nadzwyczajne środki. Nie ma gwarancji, że nie skorzystają z nich w zupełnie innych okolicznościach.
Gdy wybuchła pandemia, najpierw niemal wszystkie rządy na świecie nakazały wstrzymać wszelką aktywność w wielu sektorach swoich gospodarek, wysłać kogo się da na pracę zdalną i ograniczyć ruch w sklepach. Chciały nas w ten sposób ochronić przed tajemniczym wirusem z chińskiego Wuhanu. Gdy pierwsza fala pandemii przeszła, odmrażano gospodarki, dając ludziom możliwość wakacyjnego „wyszumienia się". Gdy nadeszła kolejna fala zakażeń, wracano do restrykcji (ale zazwyczaj łagodniejszych niż w pierwszej fali), by po kilku miesiącach je ostrożnie luzować. Ten cykl w wielu krajach powtarzano.
By zapobiec fali bankructw oraz masowemu bezrobociu, rządy uruchamiały programy pomocy finansowej idące w biliony dolarów. W USA zasiłki dla bezrobotnych stały się na kilkanaście miesięcy wyższe od płac w takich branżach, jak hotelarstwo czy gastronomia. Przy każdej fali odmrażania gospodarek rósł popyt na pracę, a miliony ludzi wykorzystywały okazję, by zmienić posadę na lepiej płatną.
Jednocześnie ceny wielu towarów (m.in. elektroniki) rosły z powodu pandemicznych zakłóceń w łańcuchach dostaw. Świat nagle odkrył, że produkcja mikroprocesorów – skoncentrowana w Azji Wschodniej – jest wąskim gardłem naszej cywilizacji technicznej. Rynek naftowy stał się mocno rozchwiany. O ile podczas pierwszej fali pandemii ceny ropy stały się ujemne (sprzedawcy byli skłonni płacić za to, by ktoś odbierał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta