Jest pole do współpracy z ukraińskimi prawnikami
Mimo przeszkód formalnych w Polsce pracuje już co najmniej kilkuset uchodźców.
Wraz z wybuchem wojny wielu ukraińskich prawników niemal z dnia na dzień straciło pracę. Gdy 24 lutego zaczęła się rosyjska agresja, przestały działać sądy, a wiele firm wstrzymało zlecenia na obsługę prawną. Niektórzy prawnicy przedostali się do Polski. Tu starają się kontynuować działalność, najczęściej poprzez współpracę z polskimi kancelariami.
Ucieczka przed wojną
Igor Switłyk pracował w kijowskim biurze międzynarodowej kancelarii Dentons.
– Jeszcze przed wojną miałem propozycje od kolegów z sieci Dentons Europe i z biura w Warszawie, by się do nich przenieść na zasadzie tzw. secondmentu – wspomina Switłyk.
Gdy na Kijów spadły pierwsze bomby, decyzja była szybka. – W ciągu pół godziny wraz z rodziną spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę. Najpierw myśleliśmy, by się zatrzymać gdzieś na zachodzie Ukrainy, ale w końcu skorzystaliśmy z oferty kolegów z Warszawy – opowiada prawnik. Zdążył, zanim zamknięto granicę dla mężczyzn.
W Polsce okazało się, że bardzo przydatne jest doświadczenie Switłyka w obsłudze prawnej międzynarodowych firm farmaceutycznych. Już z biura Dentons w Warszawie służył im pomocą w rozwiązywaniu różnych problemów, jakie pojawiły się w związku z wojną w Ukrainie. Od razu zajął się też pomocą dla ukraińskich uchodźców. Mało tego, zorganizował wśród polskich prawników zbiórkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta