Mamy dylemat: żywność czy klimat
Niedostosowane do realiów rolnictwa w UE wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu może spowodować spadek wydajności produkcji rolnej o kilkanaście procent i wzrost cen.
Uczestniczyłem niedawno w panelu V Międzynarodowej Konferencji ESARE z cyklu Nauki Ekonomiczne dla Agrobiznesu i Gospodarki Rolnej. Tematem był Europejski Zielony Ład (EZŁ). EZŁ w rolnictwie ma być realizowany do 2030 r. w ramach strategii „Od pola do stołu” i „Bioróżnorodność”: redukcja środków ochrony roślin o 50 proc., redukcja nawozów mineralnych o 20 proc., oddanie co najmniej 10 proc. gruntów ornych na cele prośrodowiskowe, a 25 proc. pod uprawy ekologiczne, zmniejszenie zużycia antybiotyków w hodowli o 50 proc., osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r.
Niepokojące prognozy
O skutkach wdrożenia EZŁ wypowiadali się już: Departament Rolnictwa USA (USDA), europejski Joint Research Centre, uniwersytety w Kilonii i Wageningen oraz polskie konsorcjum (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN w Warszawie i Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach). Z raportów wynika, że nieprzemyślane i niedostosowane do realiów europejskiego rolnictwa wdrożenie EZŁ może skutkować nawet kilkunastoprocentowym spadkiem wydajności produkcji rolnej, mniejszą podażą płodów rolnych i żywności, znaczącym wzrostem cen i zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego UE, a w konsekwencji dla świata.
USDA w pierwszej prognozie dla zbiorów 2022/23 zakłada, że Ukraina z powodu wojny zbierze jedną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta