Czy wystarczy nam cierpliwości?
Musimy zrobić wszystko, by przyspieszyć proces integracji uchodźców z Ukrainy i przeciwstawić się ksenofobom.
Sympatyczna N., zaprzyjaźniona Ukrainka, powoli zbiera się do domu. Matka trójki chłopców przyjechała z synami do Polski w pierwszych dniach wojny. Miała ze sobą tylko kilka walizek, nie znała języka, zdana była więc na pomoc nieznajomych. Na szczęście trafiła na ludzi ofiarnych i troskliwych. Tydzień po przyjeździe do Warszawy już pracowała, synowie poszli do szkoły, znajomi zadbali o lokum, a nawet sprzęt sportowy dla chłopców.
Najbardziej bała się o męża. Został w Mariupolu. Walczył w Azowstalu. Czasem dzwonił, mieli sporadyczny kontakt, ale od poddania zakładów przepadł jak kamień w wodę. Wariowała ze strachu. Bała się, że nie żyje albo trafił do łagru....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta