Skazy, atuty i niejasna przyszłość KRS
Pierwsza wersja reformy Krajowej Rady Sądownictwa proponowała wybory powszechne wśród wszystkich sędziów. Myślę, że ten pomysł jest wart rozważenia. Zlikwidowałby preteksty do łatwej jej krytyki – mówi prof. Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego.
W niedawnym wyroku Sąd Najwyższy uchylił cztery z siedmiu rekomendacji sędziowskich Krajowej Rady Sądownictwa do Sądu Najwyższego oraz trzy z czterech odmów rekomendacji. Od jak dawna możliwa jest taka kontrola rekomendacji KRS, panie sędzio?
Możliwość zaskarżenia uchwały KRS przez osoby nieprzedstawione do powołania na stanowisko sędziego została wprowadzona w 2011 r. po serii wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdzały one, że brak możliwości zaskarżenia uchwały jest niezgodny z art. 60 konstytucji gwarantującym równy dostęp do służby publicznej. Ten stan niekonstytucyjności trwał jednak do 2011 r., kiedy została uchwalona nowelizacja ustawy o KRS wprowadzająca możliwość zaskarżenia jej uchwał osobom, które nie zostały przedstawione prezydentowi do powołania.
Nominacje sędziowskie do 2011 r. włącznie odbywały się zatem w warunkach niekonstytucyjności. Potem zresztą jeszcze TK stwierdził niekonstytucyjność składu KRS przed 2018 r. Ale też wyraźnie stwierdził, że to ewidentne naruszenie konstytucji nie może być podstawą kwestionowania ważności aktów prezydenta o powołaniu na urząd sędziego.
Rozumiem, że wyrok stwierdzający nieprawidłowości niektórych wskazań czy odmów (uchylenie uchwały w tym zakresie) nie dyskwalifikuje innych?
Uporządkujmy nieco. Sąd Najwyższy bada uchwałę KRS pod kątem jej zgodności z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta