Sojusz polsko-niemiecki pod znakiem zapytania
To jest dramatyczne przesłanie utrzymującego do tej pory daleko idącą dyskrecję ambasadora Niemiec w Polsce: – Zadaję sobie pytanie, jakie intencje mają obecne władze w Warszawie. Czy chcą one, aby Niemcy były silnym sojusznikiem Polski, czy też potrzebują nas w roli kozła ofiarnego dla rozgrywania własnych problemów wewnętrznych? – pyta w ostatnim przed zakończeniem misji w naszym kraju wywiadzie Arndt Freytag von Loringhoven.
To reakcja na ciągłe ataki partii rządzącej na sąsiada zza Odry. Wojna w Ukrainie wymagałaby budowy silnego frontu krajów zachodnich, ale Jarosław Kaczyński, który ostatnio zastanawiał się, czy Niemcy zbroją się przeciwko Rosji czy przeciw Polsce, wie, że granie na nastrojach antyniemieckich może znacznie zwiększyć szanse na sukces PiS w wyborach za kilka miesięcy. —j.bie.