Inflacja koszmarem prognostów
Gospodarki to organizmy, a nie maszyny – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy.
W połowie 2021 r. ponad 30 zespołów analitycznych, które uczestniczą w cyklicznych ankietach „Rzeczpospolitej”, prognozowało przeciętnie, że inflacja w II kwartale 2022 r. wyniesie 3,2 proc. Dzisiaj wiemy, że wyniosła 14 proc. Jak to możliwe, że ekonomiści tak mocno się pomylili? Inflacja jest nieprzewidywalna czy ekonomiści mają słaby warsztat?
Obie odpowiedzi mogą być prawidłowe. Jest kilka czynników, które tłumaczą tę pomyłkę. Szok energetyczny wyjaśnia dużą część wzrostu inflacji w ostatnich miesiącach, a ten szok był nie do przewidzenia. Ale nawet abstrahując od szoku, inflacja wzrosła bardziej od oczekiwań nawet przed wybuchem wojny w Ukrainie. Wytłumaczyłbym to tak: my, ekonomiści, formułując prognozy inflacji, bierzemy pod uwagę zależności między tempem wzrostu gospodarczego, stopą bezrobocia itp. a wzrostem cen. Te zależności się jednak zmieniają, bo gospodarki to organizmy, a nie maszyny.
Ale niektórzy jednak ostrzegali już rok temu, że po pandemii będziemy mieli wystrzał inflacji. Wskazywali, że od lutego 2020 r. inflacja bazowa – nieobejmująca cen energii i żywności – stale przekraczała nie tylko cel NBP, ale też górną granicę pasma dopuszczalnych odchyleń od tego celu. Miało to świadczyć, że gospodarka nie jest w równowadze i narasta presja inflacyjna pochodzenia krajowego…...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta