Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Hejterzy na usługach Putina

12 lipca 2022 | Apel „Rzeczpospolitej” | Rusłan Szoszyn
Władimir Putin nie stroni od kontaktu ze swoimi „dziennikarzami”. Na zdjęciu z Dmitrijem Kisielowem i Margaritą Simonian
autor zdjęcia: kremlin.ru
źródło: Rzeczpospolita
Władimir Putin nie stroni od kontaktu ze swoimi „dziennikarzami”. Na zdjęciu z Dmitrijem Kisielowem i Margaritą Simonian

Propagandziści od lat przygotowywali Rosjan do wojny z Ukrainą. Do jej wybuchu przyczynili się nie mniej niż politycy na Kremlu czy dowódcy armii.

Lista propagandystów rosyjskich jest bardzo długa i pewnie zawierałaby kilkaset nazwisk. Chodzi o kilkanaście stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych i portali informacyjnych, które kreują opinię publiczną. Odkąd w kraju de facto wprowadzono wojskową cenzurę, w Moskwie już nie ma wolnych mediów.

– Rola rosyjskich propagandystów w agresji przeciw Ukrainie jest bardzo ważna, a może i decydująca. Stoją na czele maszyny informacyjno-propagandowej i „zombizują” ludzi z ekranu telewizora – mówi „Rzeczpospolitej” Mychajło Paszkow, analityk ds. międzynarodowych kijowskiego Centrum im. Razumkowa. – Ich odpowiedzialność leży na jednej szali z odpowiedzialnością żołnierzy, którzy tu, w Ukrainie, toczą wojnę. Propagandyści dokonują ludobójstwa w przestrzeni informacyjnej, przedstawiając naród ukraiński jako naród „drugiego gatunku”, odmawiając nam prawa do państwowości – dodaje. Przekonuje, że w przyszłości powinni siedzieć na ławie oskarżonych wraz ze zbrodniarzami wojennymi przed międzynarodowym trybunałem karnym.

Kameleon Kisielow

„Naród przełknie każde obniżenie moralności i zasad. Ale pewnego dnia ujrzymy siebie w błocie, kąpiących się jak świnie. Będziemy zjadać jeden drugiego wraz z brudem. Bardziej upaść już nie będziemy mogli” – mówił proroczo na początku lat 90. Dmitrij Kisielow. Wówczas, tuż po upadku Związku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12315

Wydanie: 12315

Spis treści
Zamów abonament