Praga wspiera Kijów
Czechy to jeden z adwokatów europejskich aspiracji Ukrainy. Chcą to udowodnić swoją prezydencją.
Niebiesko-żółte flagi, antyrosyjskie hasła i ukraińscy uchodźcy – w Pradze, podobnie jak w Warszawie, tocząca się w Ukrainie wojna jest wyraźnie widoczna. Inna skala i inny charakter konfliktu, ale agresja na Ukrainę przypomniała Czechom 1968 rok.
Jeszcze nigdy w rozmowach z czeskimi politykami ten motyw nie pojawiał się tak często. Traktowany przede wszystkim jako doświadczenie, które pozwala Czechom patrzeć bez złudzeń na imperium Putina i sceptycznie odnosić się do pojawiających się na Zachodzie pomysłów szukania za wszelką cenę dyplomatycznych sposobów zakończenia konfliktu.
– Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek zmęczenie w sprawie Ukrainy. Konieczne jest przyspieszenie dostaw broni, pomoc humanitarna i powojenna odbudowa. To ostatnie musi być ściśle związane z integracją z UE – powiedział dziennikarzom europejskich mediów w Brukseli Jan Lipavský, minister spraw zagranicznych Czech. I to ma być priorytet czeskiego przewodnictwa w UE, które potrwa do końca roku.
Czechy są istotnym źródłem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta