Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dzień się już nachylił

06 sierpnia 2022 | Plus Minus | Anna Malinowska

Poukładane życie Zofii Koniarkowej z liczną rodziną w bogucickim domu przerwał stukot niemieckich oficerek. 4 września 1939 roku rozbrzmiewał nim rynek, gdzie stał rozentuzjazmowany, hajlujący tłum mniejszości niemieckiej i tych, którzy nagle poczuli się Niemcami.

Pięćdziesięciopięcioletnia Zofia Koniarkowa z Bogucic w 1931 roku zasiadła w sądzie na ławie oskarżonych. Ta „jedna z najpiękniejszych postaci wśród śląskich kobiet, ukochana wnuczka Kazimierza Skiby, która odziedziczyła żarliwy patriotyzm rodzinny, kontynuowała przez całe życie tradycje dziadka” – jak pisał o Koniarkowej jej wnuk Józef Hruszka – odpowiadała przed sądem za swój niewyparzony język.

Pozwała ją Monika Wolna, inna mieszkanka Bogucic. Rozprawa ściągnęła tłum widzów, co nie dziwiło ze względu na rozpoznawalność pozwanej. Część gapiów liczyła na skandal, bogucickie kumoszki z ciekawością nadstawiały uszu.

„Akt oskarżenia zarzucał Koniarkowej, iż w sierpniu br. rozpowszechniała w Katowicach fałszywe i niepolegające na prawdzie wiadomości. Koniarkowa rozpuszczała plotki, iż Wolna […] posiada złą opinię, że jeżeli nie przestanie latać za ks. S., to będzie on zmuszony opuścić parafię i wyjechać do Francji, […] Koniarkowa rozpowiadała, że »o ile Wolna nie zaprzestanie latać« za księdzem S., to »zbiorą się ludzie w Bogucicach i ubiją ją tak, że nie pozbiera własnych kości« – relacjonowała proces „Polska Zachodnia” 6 listopada 1931 roku. – Z zeznań świadków wynikało, iż plotki rozsiewane przez p. Koniarkową wyssane były z palca i podyktowane zostały chęcią zemsty czy też może z zazdrości”.

Z relacji zamieszczonej w gazecie wynika, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12337

Wydanie: 12337

Zamów abonament