Globalne powstanie
Czy młodzież, która zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że żyje ze zanikającą nadzieją, nie zerwie się do jakiejś globalnej rewolucji, która przewróci cały system, całą cywilizację?
W jednej z dyskusji na temat powstania warszawskiego i jego sensu któraś z uczestniczek powiedziała: „zrozumcie, myśmy byli młodzi, a żyliśmy w poczuciu, że nie ma nadziei. Nie da się tak przeżywać młodości”. Te słowa powstanki wykraczają poza pojęcie patriotyzmu. Powstanie to nie tylko ratowanie ojczyzny, ale też nadziei. Życie pod okupacją, ze świadomością łapanek, obozów, z codziennym strachem przed śmiercią, istnienie jako gorszy gatunek, nie mieści się po prostu w tym, co nazywamy prawami młodości. Nadzieja, wyobrażana przyszłość i osobiste marzenia to jest paliwo, bez którego młodości po prostu nie ma. Bez nadziei człowiek 16-letni miałby umysł i energię starca. Bunt, nawet jeśli ma kosztować życie, jest właściwie wpisany w prawa natury.
Na zdjęciach z pierwszych dni powstania zwykle rzuca się w oczy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta