Dwie twarze Białorusi
Okrutna wojna odwróciła oczy świata od Białorusi, a Łukaszenko stracił rolę pierwszego czarnego charakteru Europy na rzecz Putina. Niemniej my tu w Polsce nie możemy zapomnieć o bratnim narodzie białoruskim.
Jedna twarz to oblicze Łukaszenki. Właśnie mijają dwa lata od sfałszowanych wyborów, po których w proteście przeciw jego dyktaturze na białoruskie ulice wyszły miliony obywateli. Obserwowaliśmy to na ekranach telewizyjnych z wypiekami na twarzy, licząc, że tym razem reżim upadnie, a obudzi się demokracja. Nic z tego nie wyszło.
Liderzy tamtych protestów, ze Swiatłaną Cichanouską na czele, są dziś na emigracji lub siedzą w więzieniach. Dyktator z kałasznikowem w ręku pokazał swoją bezwzględność. Zapełniły się więzienia. Dochodziło do morderstw i gwałtów. Obrońcy praw człowieka mówią o przynajmniej dziesięciu przypadkach zabójstw i zaginięć. To oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej. Aresztowano tysiące ludzi. Do dziś łagry opuściło tylko 420 osób, w większości po odbyciu całego wyroku. Ponad 1250 osób wciąż jest więzionych, niekiedy w warunkach urągających wszelkim standardom. To przypadek Andrzeja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta