Hi, hi, o kurczę, hi, hi
Tutaj można być kompletnym kretynem, nic nie robić, wgrywać się na te calle, uśmiechać się, kiwać głową i mówić tylko all right albo sure, I’m on it, i tak trwać to może latami. To przecież jest kompletna fikcja.
Trwało polowanie na nowego team leadera. Mimo związanego z tą funkcją awansu finansowego nikt nie kwapił się do przyjęcia nominacji. W końcu, po dwóch miesiącach poszukiwań, jedna dziewczyna dała się przekonać i zaanonsowano jej promocję. W efekcie jej portfolio klientów zostało przekazane mnie, ona zaś przejęła ode mnie zadanie rozdzielania maili do poszczególnych podfolderów. Dziewczyna ta była bardzo miłą, bardzo pracowitą i ultracierpliwą osobą, cechującą się niemożliwymi dla mnie do osiągnięcia w takim otoczeniu pogodą ducha i optymizmem.
Przekazane mi portfolio składało się głównie z tak zwanych key accountów, czyli dużych klientów naszego klienta, i obsługiwane było od strony finansowej podwójnym zestawem oprogramowania firmy SAP: tradycyjnym ERP, znanym tutaj jako SAP EO/3, oraz otwieranym jako zakładka w przeglądarce internetowej, zawieszonym w chmurze obliczeniowej modułem SAP cFIN, będącym, z tego co mi wiadomo, elementem architektury SAP S/4HANA, przeznaczonym do prowadzenia statystyk finansowych. Dane z SAP EO/3 o wystawionych fakturach były eksportowane do SAP cFIN w systemie down to top, po czym następowało jednostronne odcięcie przepływu informacji.
Kontom klientów nadawano nowe, emergentne numery, podwójną numerację otrzymywały również otwarte na kontach pozycje. W finansowym systemie drugiego poziomu można było wykonywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta