Bezdomni od ośmiu lat
Szachtar Donieck podejmie dziś w Warszawie broniący trofeum Real Madryt.Przy Łazienkowskiej takiej atrakcji dla kibiców futbolu od dawna nie było.
– Kiedy dzwoni do mnie córka, jednego dnia jestem w Kijowie, następnego w Londynie. Czasem wstaję rano i nie wiem, gdzie się obudziłem – przyznał w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem „Marca” były kapitan, a dziś dyrektor sportowy Szachtara, Chorwat Darijo Srna. – Trudno opisać nasze życie po wybuchu wojny. Jesteśmy klubem bez adresu i to jest najbardziej bolesne.
Podobnie jak on mogą się poczuć piłkarze. Od 2014 roku, czyli po aneksji Krymu i rozpoczęciu działań wojennych w Donbasie, Szachtar zmuszony był do tułaczki po całej Ukrainie. Rywali podejmował w Charkowie, Kijowie i we Lwowie. Ale dziś nawet tam nie jest bezpiecznie, więc schronienie znalazł w Polsce. Treningi w bazie Legii w podwarszawskich Książenicach i występy w Lidze Mistrzów przy Łazienkowskiej łączy z podróżami do Ukrainy na spotkania Premier Lihy.
Choć futbol na stadiony w zachodniej części Ukrainy wrócił pod koniec sierpnia, to mecze bywają przerywane przez alarmy bombowe i nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie uciekać z boiska do schronu. Europejska federacja (UEFA) w takich warunkach nie zgodziłaby się na grę w pucharach. Szachtar do końca listopada wynajął więc centrum treningowe Legii. Decydująca okazała się dogodna lokalizacja – bliskość stadionu przy Łazienkowskiej i Lotniska Chopina.
Zamach na stadionie
W klubie mówią, że wybór Warszawy to dowód wdzięczności za to, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta