To może być koniec kariery
Simona Halep brała lek stymulujący produkcję czerwonych krwinek.To doping, karą mogą być nawet dwa–cztery lata dyskwalifikacji.
Pomyłki nie ma. Próbki pobrano w końcu sierpnia w Nowym Jorku podczas US Open. W obu (A i B) była w niedużych ilościach ta sama substancja – roksadustat. W zwykłym stosowaniu to lek zwiększający produkcję erytropoetyny, pobudzający wytwarzanie hemoglobiny i czerwonych krwinek, wskazany w leczeniu anemii, w szczególności u pacjentów z przewlekłą chorobą nerek. W sporcie – mogący przede wszystkim poprawić wytrzymałość, choć nieco inaczej, ale w sposób zbliżony do dopingu krwi po stosowaniu erytropoetyny (EPO).
Preparat nie jest zbyt popularny i dość drogi. Produkowany przez japońską firmę Astellas pod marką Evrenzo uzyskał stosowne certyfikaty w Europie oraz USA i pojawił się w obiegu medycznym w 2019 roku. Na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) był w 2015 roku jeszcze pod inną nazwą, ale dwa lata później już jako roksadustat.
Lista WADA i Światowy Kodeks Antydopingowy posługuje się dwiema kategoriami substancji zakazanych, dzieli je na określone i nieokreślone. Roksadustat to środek z grupy substancji nieokreślonych, stosowanie których oznacza bardziej surowe kary.
– W przypadku wykrycia substancji nieokreślonej sportowcowi grożą cztery lata dyskwalifikacji, chyba że udowodni, że przyjęcie tej substancji, „nastąpiło w sposób niecelowy”. Przyjęcie tzw. substancji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta