Producenci części i komponentów samochodowych mają pod górkę
Cała szeroko pojęta branża motoryzacyjna musi się zmierzyć z wysokimi kosztami energii i słabnącym popytem z powodu spowolnienia gospodarczego. Ucierpieć może sytuacja finansowa również krajowych poddostawców globalnych koncernów.
Europejska branża motoryzacyjna nie uporała się jeszcze do końca z kryzysem wywołanym zerwanymi łańcuchami dostaw na skutek niedoboru półprzewodników, a już pojawiły się kolejne wyzwania.
– W 2020 r. pandemia Covid-19 zmieniła trendy w mobilności, a liczne lockdowny spowodowały załamanie produkcji motoryzacyjnej. W 2021 r. kryzys dotyczący chipów skutkował dalszymi jej spadkami, a w roku bieżącym wojna w Ukrainie i sankcje na Rosję pogłębiły problemy z produkcją motoryzacyjną i zapoczątkowały spowolnienie światowej gospodarki. Długotrwałe zakłócenia ciągłości produkcji doprowadziły do wysokiego, wciąż niezaspokojonego popytu na pojazdy – wyjaśnia Piotr Krzysztofik, analityk sektorowy PKO BP. – Problemy podażowe wraz z gwałtownym wzrostem kosztów produkcji przełożyły się na podnoszenie przez koncerny cen samochodów, co rekompensowało niższy wolumen sprzedaży. W trochę gorszej sytuacji byli producenci części na pierwszy montaż, którzy nie mogli aż tak łatwo aktualizować cenników – dodaje.
Popyt słabnie
Efekt odbicia popytu na samochody po pandemii zaczyna powoli wygasać, a to oznacza dla producentów części i komponentów większą niepewność, jeśli chodzi o kolejne zamówienia.
– Branża motoryzacyjna realizuje obecnie zaległe zamówienia, co odsuwa w czasie skutki widocznego już spowolnienia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta