Inflacyjne perpetuum mobile
Nielicząca się z możliwościami gospodarki polityka fiskalna może z czasem doprowadzić do sprzężenia zwrotnego pomiędzy chronicznie podwyższoną inflacją i wywołanym nią ogólnym spadkiem skłonności do oszczędzania.
Recepta na wygenerowanie trwale podwyższonej inflacji jest prosta. Wystarczy utrzymywać deficyty budżetowe, które będą większe niż dostępne na ich finansowanie oszczędności. W takiej bowiem sytuacji deficyty budżetowe są finansowane także na drodze monetyzacji długu, która następuje nie tylko w banku centralnym, lecz również w bankach komercyjnych.
Powódź emisji obligacji
U nas szansę na znalezienie się w takiej sytuacji stwarza śmiało zwiększana przez rząd łączna wielkość oficjalnego i nieoficjalnego deficytu budżetowego – finansowanego emisją obligacji BGK i PFR. Choć planowany na 2023 r. deficyt budżetowy ma wynieść około 68 mld zł, to po dodaniu oszacowań wydatków rządu, które sfinansuje wzrost zadłużenia BGK i PFR, rzeczywisty deficyt budżetowy mieści się w przedziale 200–210 mld zł. Jest zatem trzykrotnie większy, niż mówią oficjalnie podawane dane. Pozorna łatwość ukrycia tej prawdy stwarza niebezpieczną pokusę dalszego nieumiarkowanego zwiększania wydatków rządu.
Coraz powszechniejsza jednak staje się wśród analityków i inwestorów świadomość istnienia w Polsce równoległego (ukrytego) budżetu, co deprecjonuje wiarygodność naszej polityki fiskalnej na arenie międzynarodowej. Można się obawiać, że prędzej lub później zagrozi to stabilności kursu złotego, co będzie jedną z konsekwencji rosnącej premii za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta