Bez walki zbrojnej się nie obejdzie
Po upadku reżimu Putina jesteśmy gotowi do tworzenia parlamentu przejściowego w Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” Ilia Ponomariow, przebywający w Kijowie rosyjski opozycjonista i były deputowany Dumy.
Od tygodni Rosja niszczy infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Jak wygląda życie w Kijowie?
W Kijowie jest ciemno. Prąd jest wyłączany, a co jakiś czas nadlatują irańskie drony. Wszyscy zrozumieją, że toczy się wojna, a wraz z jej eskalacją wzrasta też determinacja Ukraińców. Ciągle dochodzi do jakichś ostrzałów i ciągle odpowiednie służby coś naprawiają. Dlatego obowiązuję reżim ostrego oszczędzania energii elektrycznej.
W piątek w podwarszawskiej Jabłonnie rozpoczyna się zjazd przeciwników Putina, byłych rosyjskich parlamentarzystów i samorządowców. Jest pan jednym pomysłodawców tej imprezy. Co chcecie osiągnąć?
Głównym celem jest utworzenie alternatywnego centrum władzy. Od dawna w Rosji nie ma wolnych wyborów, więc postanowiliśmy zebrać tych deputowanych, którzy niegdyś wygrali wybory uczciwie (przed 2014 rokiem – red.) i ogłosić utworzenie nowych władz w Rosji.
Czy mają państwo poparcie chociaż części rosyjskich elit politycznych czy biznesowych?
Mam nadzieję, że wszyscy dotrą na zjazd, bo patrząc na skład uczestników widać, że takie poparcie mamy. Większość uczestników to byli deputowani Dumy, a nawet byli senatorowie z Rady Federacji. To dobrze obrazuje, że niezadowolenie elit jest bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta